środa, 26 kwietnia 2017

ROZŚWIETLACZE WIBO | PIERWSZE WRAŻENIE

Hej! Po niezbyt długiej przerwie chciałam przedstawić Wam SHIMMERS KIT od Wibo. Zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami paletki rozświetlaczy postanowiłam wypróbować ją na własnej skórze. Jeśli chodzi o wygląd to paletka wygląda na porządną, mogłabym powiedzieć, że nawet ekskluzywną.  Rozświetlacze zamknięte są w bardzo dobrze wykonanej lustrzanej kasetce z lusterkiem w środku. W kasetce znajduje się 9 g produktu, co daje całkiem sporą ilość. Mamy do dyspozycji cztery odcienie: shiny choco, russian gold, champagne i silver stars. Jak dla mnie do rozświetlania nadają się tylko ostatnie trzy. Shiny choco, moim zdaniem, jest bardziej przeznaczony do makijażu oka, chociaż też ma bardzo piękny odcień. Trzy pozostałe dają niemalże efekt mokrego policzka. Sądząc po jednej aplikacji, myślę że będzie to jeden z moich ulubionych produktów do rozświetlania. Nadają one twarzy basku i z łatwością przy ich pomocy można przekształcić makijaż dzienny na wieczorowy. Chyba jedyną wadą tego produktu jest bardzo słaby pędzelek, którego kształt niczym nie przypomina pędzelka do nakładania rozświetlacza. W regularnej cenie kosztuje coś około 30 zł, ale do piątku trwa promocja -49% a przy posiadaniu karty Rossmann -55% także zachęcam do kupienia, bo produkt jest naprawdę boski. W moim odczuciu daje lepsze rozświetlenie niż Mary Lou, także biegnijcie do Rossmanna, bo w moim już nic nie zostało!

  

środa, 19 kwietnia 2017

VINTAGE LOOK

Hej kochani! Wieczorne pisanie posta może i nie jest najlepszym pomysłem, ale właśnie wtedy najwięcej przychodzi do głowy. Wiem, że od dawna nie pokazywałam się w takiej odsłonie, ale właśnie, kiedy do tego wróciłam, zrozumiałam jak bardzo brakowało mi obiektywu. Lubię pozować do zdjęć i nie kryję się z tym. Dlatego tak bardzo nie mogę doczekać się cieplejszych dni, żeby pokombinować z nowymi stylizacjami na bloga. Zdjęcia, które są poniżej, robione były mega na szybko. Pogoda też nie spisała się najlepiej.. włosy miałam dosłownie wszędzie, ale liczy się to, że fotograf był najlepszy pod słońcem. Chcieliśmy zrobić coś w stylu "vintage".. czerwone usta, vansy, deska i jeansy z dziurami. Może vintage to do końca nie jest, ale w tym wydaniu również bardzo mi się podoba. Dajcie znać w komentarzach jak Wam się podoba, a ja obiecuję, że odejdę trochę od tematyki pielęgnacja/makijaż i powrócę do tego w czym czuję się najlepiej.. Bardzo ucieszyła mnie też wiadomość, że jest Was aż 100! Bardzo dziękuję za każdą obserwację i komentarz, bardzo wiele to dla mnie znaczy. A teraz trzeba zmykać spać, bo niestety szkoła jeszcze się nie skończyła, miłej nocki moi kochani!