Hej kochane! Wiem, że post miał pojawić się w weekend, ale z racji tego, że jestem chora to mam troszkę czasu. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o stylizacji rzęs, na której miałam przyjemność być parę dni temu. Moje rzęsy przedłużone są metodą 3D, czyli 3:1. Metoda 3:1 polega na aplikacji trzech rzęs do jednej naturalnej bez jej obciążania. Otrzymujemy efekt mocno zagęszczonych rzęs. Rzęsy są pięknie podkręcone i niesamowicie lekkie. Efekt końcowy jest lepszy niż sobie wyobrażałam. Oko staje się pełniejsze i pomimo wypadania cały czas wydaje się mocno zagęszczone. Przez pierwsze dni należy unikać kontaktu z wodą. Nie należy pocierać ich, nie wskazane jest również zbyt częste dotykanie rzęs. Rzęsy czyścimy płynem bez tłuszczu, czyli najlepiej płynem micelarnym lub szamponem dla dzieci. Aplikacja trwa od 2 do 3 godzin. Stylizacja wykonywana jest na leżąco, osobom niecierpliwym nie polecam tego zabiegu. Na rzęsy zdecydowałam się z powodu wyjazdu, aby nie musieć malować oczu. Jak na razie ze stylizacji jestem bardzo zadowolona i z całego serca Wam ją polecam. Niżej wstawiam Wam parę fotek, żebyście mogły zobaczyć efekt.
wtorek, 24 stycznia 2017
środa, 18 stycznia 2017
PURPLE COAT | WHITE JEANS
Hej kochani! :)
Nie będę się tłumaczyć z
dłuższej nieobecności, ale koniec semestru daje o sobie znać. W głowie mam już
tyle pomysłów na następne posty, ale niestety czasu mam troszkę mniej niż
zapału. Kolejny post planuję w przyszłym tygodniu, mniej więcej na środę, ale
znając życie z powodu szkoły przeciągnie się to do weekendu. Tak więc zostaną
mi dwa dni na opublikowanie go, ponieważ w poniedziałek wyjeżdżam. Wierzcie mi,
bardzo się cieszę, że w końcu będą ferie.. To co dzieje się teraz u mnie w
szkole to istna masakra. Całe szczęście, że na dzień jutrzejszy nic nam nie
zaplanowali i miałam czas, żeby obrobić zdjęcia i napisać krótką notkę. Tak
więc, post powinien pojawić się w weekend, a jego tematyka będzie się różnić od
tematyki tego co publikuję od początku istnienia bloga.
Przechodząc do sedna,
zdjęcia, które widzicie poniżej były robione ponad miesiąc temu. Wtedy
oczywiście było cieplej niż jest teraz, więc zdecydowałam się na płaszczyk z
H&M, który do najcieplejszych nie należy. W innym poście pokazywałam Wam
białe spodnie, które bardzo się Wam spodobały. Te ze zdjęcia również królują w moich
ulubieńcach. Bardzo lubię do prostych stylizacji dokładać jakiś element
elegancji, w tym przypadku jest to srebrny naszyjnik i duża szara torba, którą
kocham nad życie. Wiem, że modne jest łączenie stylu sportowego z eleganckim,
klasycznym, ale jak dla mnie nie zawsze dobrze to wygląda. Z bloga, snapa i Ig Jess
Mercedes wiem, że ona lubi łączyć „high-fashion” ze sportowymi rzeczami, ale
oczywiście nie krytykując jej, bo uwielbiam jej styl, nie zawsze mi się to
podoba. Wy co myślicie o łączeniu stylów i o tym jak Jess to robi? Napiszcie w
komentarzu. :)
A teraz zapraszam na parę
fotek. Do następnego, buziaki!
Subskrybuj:
Posty (Atom)