Hej :)
Jak minęły święta? Mnie jak zawsze - spokojnie i miło.
Z racji tego, że wczoraj byłam w Poznaniu i mam kilka nowości, chciałam się z Wami nimi podzielić.
Zawsze kiedy jadę na zakupy to sobie obiecuję, że w moim koszyku nie znajdzie się żadna pomadka. Niestety (albo i stety) wyszło jak zawsze i zdecydowałam się na dwie, które od dawna chodziły mi po głowie. Matowe pomadki w płynie z nyx'a są hitem na yt, więc korzystając z okazji, że pierwszy raz byłam w stacjonarnym sklepie nyx'a, kupiłam jedną, żeby ją przetestować. Bardzo spodobał mi się pigment z Inglota, dlatego przy okazji kupiłam też pigment nyx'a numerek 15. Rzecz, z której cieszę się najbardziej to oczywiście pomadka MAC. Robiłam do niej podchody wiele razy, ale dopiero wchodząc do sklepu się na nią zdecydowałam. Tak więc, jeśli jesteście zainteresowani małą recenzją to zapraszam do czytania. :)