czwartek, 6 października 2016

DAILY MAKEUP ROUTINE

Hej! Dzisiaj w końcu przychodzę z postem o swoim makijażu. Wiele osób pisało do mnie, żebym zrobiła coś w takiej formie. Nie będzie pokazane, jak się maluje, bo nie uważam żebym mogła komukolwiek to pokazywać ani pouczać. Będą wiec to kosmetyki, których używam na co dzień. Ale nie będzie to tylko o tym, od paru miesięcy testuje niektóre kosmetyki, które były polecane na wielu kanałach na yt(obsesyjnie oglądam różne tutoriale na yt) oraz na blogach. Wybrałam parę z nich, które powtarzały się bardzo często i postanowiłam wytestować je, żeby zobaczyć czy są tak dobre jak inni o nich mówią. Bardzo cieszyłam się na ten post, bo makijaż to jest to, co bardzo lubię. Bardzo mnie to interesuje, ale zaznaczam, że nie jestem osobą, która się zna!
Po prostu dużo na ten temat czytam i oglądam wiele filmików więc jakieś małe pojęcie posiadam. Tak więc kosmetyki, które testowałam też znajdują się w tym zestawieniu, bo tak mi się spodobały, że zaczęłam używać ich na co dzień. Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam do czytania!

1.Brwi
Nietypowo zawsze zaczynam od brwi. Wiem, że to dziwne ale tak jakoś mam. Nigdy nie wiedziałam, czego tak naprawdę używać. Miałam kredki, żele i inne produkty, ale na dłużej zostałam przy pomadzie z Inglota w kolorze 16. Gama kolorystyczna jest tak cudowna, że każdy znajdzie coś dla siebie! Ja nakładam ją pędzelkiem Hakuro H85, ale każdy skośny pędzelek się nada. Lubię ją, bo trzyma włoski cały dzień i nie jest tępa przy nakładaniu. Podsumowując, bardzo dobry produkt.



2.Baza
Baza to coś, co zawsze muszę nałożyć. Nieważne czy idę do szkoły, czy wykonuję pełny makijaż na imprezę. Lubię efekt, kiedy buzia jest zmatowiona i gładka. A nie każda, niestety, daje taki efekt. Kiedyś używałam bazy Ingrid, ale nie za bardzo przypadła mi do gustu, Wiem, że wielu osobom sprawdza się ona bardzo dobrze, ale jakos mi nie podpasowała. Obecnie używam bazy Wibo, primer base.  Producent pisze, że :Primer Base to baza silikonowa, tworząca na powierzchni naskórka cieniutką siateczkę, która napina się i wygładza niedoskonałości skóry. Produkt należy stosować na oczyszczoną cerę, najlepiej po użyciu kremu, a przed nałożeniem fluidu. Lekka, żelowa konsystencja nie obciąża skóry, sprawiając, że baza rozprowadza się równomiernie i pozostaje dłużej na swoim miejscu.
Jest to bardzo adekwatne do tego jaki efekt ta baza daje na buzi. Bardzo podoba mi się to, że daje absolutny mat, ale rzeczywiście, jeśli nie nałożę kremu, dużo gorzej się rozprowadza. Kiedy stosuję ją po kremie nawilżającym ,a przed podkładem, to makijaż trzyma się cały dzień. W dodatku, myślę, że 17 zł to bardzo mało jak na tak stosunkowo dobry produkt! Polecam serdecznie!


 3. Podkład
To w sumie najważniejszy element makijażu. Dobry podkład jest ciężko znaleźć, tym bardziej jeśli ma się cerę tłustą. Ja mam cerę mieszaną więc i podkłady matowe, i rozświetlające są dla mnie okej. Teraz używam L’oreal Paris, True Match w kolorze 3C. Fajne jest to, że gama kolorystyczna jest bardzo duża i każdy może znaleźć odcień odpowiedni dla siebie, co nie jest łatwe przy podkładach. Podkłady występują w 3 tonacjach: W-ciepła, C-chłodna, N-neutralna. Producent pisze: Innowacyjna formuła zapewnia dopasowanie nie tylko do koloru, lecz również do tonacji skóry, dzięki czemu makijaż wygląda jeszcze bardziej naturalnie. Jest niemal niewidoczny gołym okiem. Jeszcze bardziej kremowa konsystencja dla perfekcyjnego wygładzenia powierzchni skóry. Cera jest równomiernie pokryta bez efektu maski, wygląda naturalnie i świeżo.
Mogę się zgodzić, że buzia wygląda naturalnie i świeżo, bez efektu maski. Podkład jest typowo rozświetlający, ma nawet drobinki, które pod wpływem padającego światła mienią się na złoto. Lubię ten podkład, ale nie przepadam za typowo rozświetlającymi podkładami, więc zawsze muszę się przypudrować. Ogólnie podkład jest bardzo przyjemny i myślę, że warty wytestowania. Tym bardziej, że od 12.10 do 17.10 w Rossmannie jest promocja -49% na podkłady, pudry, róże, rozświetlacze, korektory i bronzery.  True Match w cenie regularnej jest za 60zł lub coś koło tego, więc myślę, że warto kupić go na przecenie i chociażby wytestowac.



4.Korektor
Nawet jeśli się nie maluję, korektor jest obowiązkowy. Mam straszne sińce pod oczami, więc staram się je ukrywać jak tylko mogę. Korektor, który używam i mam już chyba 5 opakowanie to PAESE, korektor rozświetlający. Bardzo dobrze kryje, maskuje cienie pod oczami i wszelkie niedoskonałości, łatwo się rozprowadza i ma fajny aplikator w postaci pędzelka. 



5. Puder
Tak jak mówiłam, puder jest niezbędny, kiedy mam podkład rozświetlający. Szczerze mówiąc, najlepszy dla mnie jest ten z MissSporty. Próbowałam wielu, ale żaden nie matowił tak buzi jak ten, a jego cena jest śmiesznie niska. Najbardziej lubię pudry transparentne, bo zawsze boje się, że porobię sobie plamy innym, ciemniejszym odcieniem. Jest już dość zmasakrowany bo mam go prawie rok, a niewiele go ubyło. Podsumowując, bardzo wydajny, tani i najważniejsze spełniający swoją funkcję puder.



 6. Paletka cieni
Mam wiele paletek, ale niedawno skusiłam się na ZOEVA NATURALLY YOURS. Jest to najlepsza paletka jaką miałam, nawet chocolate bar z Too Faced, moim zdaniem, jej nie dorównuje. Cienie się nie osypują, pięknie blendują pigmentacja jest niesamowita. Zawiera 10 cieni z czego 5 to maty o takich nazwach jak: Pure, First Love, Soft & Sexy, Slow Dance oraz Timeless Chic. Reszta to odcienie perłowe z malutkimi drobinkami: Smooth Harmony, Forever Yours, Sweet Sound, Casual Elegance oraz Lovely Monday. Paletka kosztuje tylko 90 zł. Mówię tylko, bo za taką jakość cena powinna być o wiele większa. Przykładowo paletka Wibo Go Nude, kiepska podróba Naked Smoky od UrbanDecay kosztuje 45 zł. Uważam, że jeżeli chce się mieć coś naprawdę dobrego lepiej poczekać i kupić coś z czego będziemy naprawdę zadowoleni. Słyszałam, że inne już nie są tak dobre jak ta, ale tą Naturally Yours naprawdę polecam z całego serca! 





7. Tusz do rzęs
Tusz jak tusz, haha. Teraz używam Maybelline Lash Sensational. Bardzo fajna szczoteczka, ładnie wydłuża i podkreśla rzęsy. 


 8.Bronzer
Kiedyś nie uważałam czegoś takiego jak bronzer, a co dopiero konturowanie! Dopiero oglądając wszystkie filmiki, na których widziałam jak bardzo zmienia to rysy twarzy, postanowiłam spróbować. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez bronzera, a ten od TheBalm uwielbiam. Bahama Mama wydaje się być, bardzo ciepły, ale kiedy nabiera się go na pędzel od razu wydaje się zmieniać odcień na zupełnie neutralny. Bardzo łatwy w rozprowadzaniu i super napigmentowany, Nakładam pędzlem Hakuro H24. Nie polecam go jednak kupować jako pierwszy bronzer, bo bardzo łatwo zrobić sobie nim plamy.




 9.róż
Róż jest z Inglota w kolorze 81. Bardzo fajny, po otrzepaniu pędzla daje świeży i naturalny efekt.



 10. Rozświetlasz
Uwielbiam rozświetlacze. Nawet jeśli nie mam czasu na konturowanie albo róż, rozświetlacz zawsze musi być! Mam wiele rozświetlaczy, ale nie wszystkie są dla mnie. Na Przyklad Marylouminizer jest zbyt delikatny i nie daje takiego efektu, jakiego bym oczekiwała. (Jeśli jest dziewczyna, która chciałaby, żebym jej go wysłała, za darmo oczywiście, niech napisze na Ig, albo wiadomość na maila, bo naprawdę go nie używam i nie mam takiego zamiaru),  Wibo Royal Shimmer jest idealny dla osób, które chcą mocnego rozświetlenia, daje super efekt i za taka cenę mogę go porównać do rozświetlacza becca champagne pop.



11. Pomadka
Pomadki to coś co kocham najbardziej z tych wszystkich kosmetyków. Mam ich około 50, więc nie mogłam pokazać wszystkich, które lubię. Jeśli chcecie mogę zrobić o tym post. J
Tutaj chciałam umieścić te, które  lubię najbardziej, pod względem kolorystycznym. Najlepiej czuję się w zgaszonych różach i jasnych beżowych odcieniach. 


Wibo Million Dollar Lips nr 1
Bardzo trwała, matowa pomadka w płynie, a w zasadzie to w konsystencji musu. Bardzo ładny, różowy kolor, który można nosić na co dzień. 


Sleek Birthday Suit
Jestem fanką pomadek w płynie, więc wszystkie będą właśnie takie haha.
Pomadka ze Sleeka jest bardzo trwała. jej koloru nie umiem opisać, ale jest co róż pomieszany z brązem. Naprawdę przepiękny kolor. Po paru godzinach może delikatnie wysuszyć usta, ale nie aż tak bardzo. Bardzo fajnie się zjada. Nie ma brzydkich plam na środku przy jedzeniu czy piciu.


 Inglot nr 16 i nr 17
Lubię je za ich niesamowita trwałość. Od samego rana trzymają się cały dzień! Podoba mi się też to, że są w nich delikatne drobinki i pomimo tego, że są matowe to przepięknie się mienią. 


KylieCosmetics KokoK
Na sam koniec moja świeżutka pomadka od Kylie! Jako, że dostałam ją w prezencie cieszyłam się jeszcze bardziej, bo ja sama nigdy nie mogłam jej upolować. Kolor KokoK jest najbardziej pożądanym z jej wszystkich pomadek matowych. Ale o niej więcej w kolejnym poście, ponieważ testuję ją i mam zamiar zrobić jej recenzję.


 Jeśli dobrnęliście do końca to serdecznie Wam gratuluję! Najdłuższy post w moim wykonaniu, ale naprawdę poświęciłam dużo czasu i jestem zadowolona z tego jak wyszło. Dopiero się uczę jak to wszystko ma wyglądać, ale cały czas mam w głowie inne pomysły. Tak jak mówiłam jednym z następnych postów będzie test pomadki Kylie, a co dalej? Kto to wie?!
Buziaki! Miłego wieczoru!


30 komentarzy:

  1. Ja też uwielbiam rozświetlacze nadają twarzy fajnej świeżości <3 Ten z wibo mam i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu jakiś blog gdzie nie ma samych kosmetyków z promocji w Rossmannie :) Jakość przede wszystkim! Mam jeszcze pytanie, długo czekałaś na pomadkę Kylie (mam na myśli wysyłkę)
    ps. obserwuję ;) świetny blog

    http://queensali.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha mnie też to troszkę irytuje, niektóre kosmetyki są tam naprawdę spoko, ale ile można patrzeć i czytać o tym samym :D dostałam ją od chłopaka, ale mówił że zamowił jakos 16 września a przyszła przedwczoraj :) Ty też masz super bloga! :)

      Usuń
  3. Wooow ile używasz kosmetyków! Dużo czasu zajmuje Ci poranny make-up? Ja się do tego tak bardzo nie przykładam - nakładam podkład, czasem korektor, przeciągam tuszem rzęsy, matuję pudrem i lecę do szkoły, bo zazwyczaj jestem już dawno spóźniona ;) Fajnie, że opisałaś swoją rutynę, przyjemnie się czytało, mimo, że był do całkiem długi post ;)

    Pozdrawiam gorąco ♡♡♡
    MADEMOISELLE BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie maluje się tak do szkoły, zdarzy mi się ale z braku czasu omijam parę kroków :D

      Usuń
  4. Przydatny post, zwłaszcza dla takich osób nieporadnych makijażowo (np. ja! :D). Dziękuję!
    pallaisse.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. wow ile mazideł cudownych masz na co dzień:D obserwuję;)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie codziennie musi być pełny makijaż , czyli z wszystkimi elementami, które opisałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow dużo kosmetyków używasz :) Ja ograniczam się do minimum zawsze :)

    Pozdrawiam Tak Po Prostu BLOG

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podobają mi się odcienie do powiek właśnie w takich kolorach :)
    http://roksanafashionist.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też takie lubię, a w tej paletce są po prostu cudne!

      Usuń
  9. Ale dużo tego ja używam połowę z tego, ten puder z miss sporty miałam i spisywał się nieźle ale teraz kupuję z Astora i wydaje mi się że jest lepszy:) agniesia123.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tą szminkę z wibo i uważam że jest świetna :)
    a słyszałam, że ten tusz jest super!
    Mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna paletka:)
    https://evildivination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajna ta paletka :D

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne kolorki tych cieni :)

    Obserwujemy ? :)
    http://bedifferent-ania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem, jak mogłam żyć bez pudru i rozświetlacza. Teraz moje życie jest dopełnione ;)
    O, dzięki za polecenie tej paletki od Zoeva. Chciałam sobie kupić Nude Tude z The Balm i teraz będę miała dylemat :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna paleta ;) Fajny taki post ;D
    Pozdrawiam ♥ #Smile
    Nasz blog - klik

    OdpowiedzUsuń
  16. ojj z niecierpliwoscia czekam na test z pomadki Kylie!
    obserwuje <3

    zapraszam na nowy post! http://justemsi.blogspot.com/
    odwdzięczam się za każdą obserwację!

    OdpowiedzUsuń
  17. brakuje mi tylko Twojego zdjęcia w pełnym makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta baza mnie bardzo zaciekawiła. Ciekawe czy będzie jutro na promocji jeśli tak to na pewno od razu się skusze :) Paletka ma cudowne kolory :)
    Szkoda, że nie pokazałaś efektu na twarzy :)
    Mój blog - Klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baza jest naprawdę spoko. Jeśli chodzi o promocje to nie wiem czy też będzie na nia obowiązywała ale miejmy nadzieje! Efekt mozna zobaczyc na kazdym moim zdjęciu na blogu :D

      Usuń
  19. Dla mnie must have w tygodniu to tusz do rzęs, czasem szminka i na tym mój make up routine się kończy (chyba, że jeszcze korektor, ale to tylko w awaryjnych sytuacjach)... Ostatnio strasznie intryguje mnie malowanie brwi i ten tusz, który pokazałaś, a który mam pod ręką jeszcze nie wypróbowany. Śliczne kolory tych cieni... <3
    malinowynotes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. O wszystkich produktach albo słyszałam albo posiadam.
    Zastanawiam się nad tym pudrem transparentnym i chyba się na niego zdecyduję.
    Dużo osób go poleca.
    Pozdrawiam♥

    http://kammage12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Dużo tego jakby nie patrzeć :D Ale ogólnie fajny pościk :) W wolnej chwili zapraszam do mnie, ah no i oczywiście obserwuję :) Niezdara ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Paletka ma kolory w 100% dla mnie :D. Mam tą pomadkę z Wibo i jest świetna!
    agnieszkaa-es.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. jej cudowne kosmetyki! uwielbiam produkty wibo.
    mam tą pomadę ze Sleeka. :)
    zazdroszczę ci Kylie lip kits :)


    little-jay999.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta paletka cieni jest przepiękna! ;)

    OdpowiedzUsuń